Silna pozycja Bitcoina


Niniejszy tekst jest polską wersją artykułu „The Bullish Case for Bitcoin”
autorstwa Vijay Boyapati. Tłumaczenie: Jacek Dudzic.


Biorąc pod uwagę osiągnięcie przez Bitcoina rekordowego poziomu ceny w 2017 roku silna pozycja Bitcoina w oczach inwestorów może wydawać się tak oczywista, że nie trzeba tego nawet wspominać. Alternatywnie może wydawać się jednak głupotą inwestowanie w wirtualne dobro, które nie ma oparcia w żadnym towarze ani nie jest popierane przez żaden rząd, a wzrost cen którego skłonił niektórych do porównania go z tulipomanią (niebywała moda na tulipany w Holandii w XVII wieku - od tłum.) lub bańką internetową. Żadne z tych porównań nie jest jednak adekwatne; silna pozycja Bitcoina jest faktem, choć dalekim od oczywistości. Inwestowanie w Bitcoin wiąże się ze znacznym ryzykiem, ale jak postaram się to tu przedstawić, oferuje jednocześnie ogromne możliwości.

Geneza

Nigdy w historii świata nie można było przesyłać wartości między na odległość bez polegania na zaufanym pośredniku, takim jak bank lub rząd. W 2008 roku Satoshi Nakamoto, którego tożsamość jest nadal nieznana, opublikował 9-stronicowe rozwiązanie długotrwałego problemu informatycznego, znanego jako problem bizantyjskich generałów. Rozwiązanie Nakamoto i system, który z niego zbudował - Bitcoin - pozwoliły po raz pierwszy w historii na szybki transfer wartości na dużą odległość i to w całkowicie zaufany sposób. Konsekwencje stworzenia Bitcoina są tak doniosłe zarówno dla ekonomii jak i informatyki, że Nakamoto powinien słusznie być pierwszą osobą, która zakwalifikuje się do otrzymania zarówno nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii, jak i nagrody Turinga (nagroda przyznawana corocznie od 1966 za wybitne osiągnięcia w dziedzinie informatyki - od tłum.).

Dla inwestora istotnym aspektem powstania Bitcoina jest stworzenie nowych rzadkich cyfrowych dóbr - Bitcoinów. Bitcoiny to zbywalne tokeny cyfrowe, które są tworzone w sieci Bitcoin w procesie znanym jako „wydobywanie”. Wydobywanie Bitcoinów jest z grubsza analogiczne do wydobywania złota, z tym jednak wyjątkiem, że produkcja odbywa się zgodnie z zaplanowanym i przewidywalnym harmonogramem. Z założenia zostanie wydobytych tylko 21 milionów Bitcoinów, a większość z nich już została wydobyta - około 16,8 miliona została wykopana do momentu powstania tego tekstu. Co cztery lata liczba Bitcoinów wytwarzanych przez wydobycie zmniejsza się o połowę, a wykopywanie nowych Bitcoinów zakończy się całkowicie do 2140 roku.



Bitcoiny nie są zabezpieczone żadnym fizycznym towarem, ani nie są gwarantowane przez żaden rząd lub firmę, co rodzi oczywiste pytanie dla nowego inwestora: dlaczego w ogóle Bitcoiny mają jakąkolwiek wartość? W przeciwieństwie do akcji, obligacji, nieruchomości, a nawet towarów, takich jak ropa naftowa i pszenica, bitcoinów nie można wycenić przy użyciu standardowej analizy zdyskontowanych przepływów pieniężnych lub popytu na ich wykorzystanie w produkcji innych dóbr. Bitcoiny należą do zupełnie innej kategorii towarów, zwanych towarami pieniężnymi, których wartość jest ustalana w procesie przypominającym w teorii grę. Oznacza to, że każdy uczestnik rynku szacuje dobro na podstawie swojego przypuszczenia na ile inni uczestnicy sami go wyceniają. Aby zrozumieć teoretyczną naturę dóbr pieniężnych, musimy zbadać pochodzenie pieniędzy.

Pochodzenie pieniędzy

W najwcześniejszych społeczeństwach ludzkich handel między grupami ludzi odbywał się w drodze wymiany barterowej. Niesamowita nieefektywność związana z handlem barterowym drastycznie ograniczyła skalę i zasięg geograficzny, w którym handel mógł się odbywać. Główną wadą handlu opartego na handlu wymiennym jest podwójna zbieżność problemu potrzeb. Hodowca jabłek może na przykład chcieć handlu z rybakiem, ale jeśli rybak nie chce jabłek w tym samym czasie to handel nie będzie mógł dojść do skutku. Z czasem ludzie rozwijali chęć przechowywania niektórych przedmiotów kolekcjonerskich ze względu na ich rzadkość i wartość symboliczną (przykładowo muszle, zęby zwierząt czy choćby krzemień). Rzeczywiście, jak dowodzi Nick Szabo w swoim świetnym eseju o pochodzeniu pieniądza, ludzkie pragnienie kolekcjonowania zapewniło wyraźną przewagę ewolucyjną wczesnemu człowiekowi nad jego najbliższymi konkurentami biologicznymi, Homo neanderthalensis.

Podstawową i ostateczną funkcją ewolucyjną przedmiotów kolekcjonerskich było przechowywanie i przekazywanie bogactwa.

Przedmioty kolekcjonerskie służyły jako rodzaj „proto-pieniędzy”, umożliwiając handel między skądinąd wrogimi plemionami, a także umożliwiając przekazywanie bogactwa między pokoleniami. Handel i przekazywanie przedmiotów kolekcjonerskich były dość rzadkie w społeczeństwach paleolitycznych, a towary te służyły raczej jako „lokata wartości”, a nie jako „środek wymiany”, za który w dużej mierze uznajemy nowoczesne pieniądze. Szabo wyjaśnia:

W porównaniu z nowoczesnymi pieniędzmi prymitywne pieniądze miały niewielką skalę przepływu - można je było przekazywać zaledwie kilka razy w ciągu życia przeciętnego człowieka. Niemniej jednak trwały przedmiot kolekcjonerski, który dziś nazwalibyśmy pamiątką, mógłby przetrwać wiele pokoleń i nabierać większej wartości przy każdym kolejnym transferze - często czyniąc transfer w ogóle możliwy.

Wczesny człowiek stanął przed ważnym dylematem związanym z grą podejmowania decyzji, które przedmioty kolekcjonerskie gromadzić lub tworzyć: które przedmioty będą pożądane przez innych ludzi? Dzięki prawidłowemu przewidywaniu, które przedmioty mogą być wymagane ze względu na ich kolekcjonerską wartość, ich posiadacz był w stanie posiadać ogromną korzyść w zdolności dokonywania handlu i zdobywania bogactwa. Niektóre plemiona indiańskie, takie jak Narragansett, specjalizowały się w produkcji skądinąd bezużytecznych przedmiotów kolekcjonerskich ze względu na ich wartość w handlu. Warto zauważyć, że im wcześniej przewidywane jest przyszłe zapotrzebowanie na dobra kolekcjonerskie, tym większą korzyść może odnieść ich posiadacz; może je nabyć dużo taniej niż wtedy, gdy są one już powszechnie poszukiwane, a ich wartość handlowa wzrasta wraz ze zwiększającą się liczbą osób nimi zainteresowanych. Co więcej, nabycie dobra w nadziei, że będzie ono pożądane w przyszłości jako lokata kapitału, przyspiesza jego adopcję w tym właśnie celu. Ta pozorna cyrkulacja jest w rzeczywistości pętlą sprzężenia zwrotnego, która napędza społeczeństwa do szybkiego skupienia się na jednym sposobie lokowania kapitału. Z punktu widzenia teorii gier nazywa się to „równowagą Nasha”. Osiągnięcie równowagi Nasha dla lokaty kapitału jest dużym dobrodziejstwem dla każdego społeczeństwa, ponieważ znacznie ułatwia handel i podział pracy, torując drogę do nadejścia cywilizacji.



W ciągu tysiącleci, w miarę jak ludzkie społeczeństwa rosły i rozwijały się szlaki handlowe, lokaty kapitału, które pojawiały się w poszczególnych społeczeństwach, zaczęły ze sobą konkurować. Kupcy i handlowcy stawali przed wyborem czy inwestować swoje dochody z handlu w sposobie lokowania kapitału własnego społeczeństwa czy w zasobach kapitałowych społeczeństwa, z którym handlowali, czy też zachowując równowagę między nimi zainwestować tu i tu. Korzyścią z utrzymania oszczędności w zagranicznej lokacie wartości była lepsza zdolność do prowadzanie transakcji w tymże społeczeństwie zagranicznym. Kupcy posiadający oszczędności w zagranicznym sposobie lokowania kapitału również mieli motywację, aby zachęcać do jego adopcji w swoim społeczeństwie, ponieważ zwiększyłoby to siłę nabywczą ich oszczędności. Korzyści z importowanego sposobu przechowywania kapitału przynosiło korzyści nie tylko tym kupcom, ale także samym społeczeństwom. W dwóch społeczeństwach skupiających się na jednym sposobie lokowania kapitału nastąpiłby znaczny spadek kosztów transakcji handlowych oraz związany z tym wzrost zamożności opartej na handlu. Rzeczywiście, w XIX wieku po raz pierwszy większość świata skupiła się na jednej lokacie - złocie - i ten okres przyniósł największą eksplozję handlu w historii. O tym okresie Lord Keynes napisał:

Cóż za niezwykły epizod w rozwoju ekonomicznym człowieka w tym wieku… dla każdego człowieka o zdolnościach lub charakterze przekraczających przeciętną w klasach średniej i wyższej, któremu życie zaoferowało po bardzo niskich kosztach i przy niewielkich problemach takie sposobności, wygody i udogodnienia jakie były wręcz nieosiągalne dla najbogatszych i najpotężniejszych monarchów innych epok. Mieszkaniec Londynu mógł popijając poranną herbatę w łóżku zamówić przez telefon różne produkty z całego świata, i to w takiej ilości jaką sam uzna za stosowną, słusznie oczekując ich szybkiej dostawy do swoich drzwi.

Atrybuty dobrej lokaty kapitału

Kiedy sposoby lokaty kapitału konkurują ze sobą, to pewne szczególne cechy decydujące o tym czy jest to rzeczywiście dobra lokata kapitału spowodują przewagę jednego nad drugim i z czasem wywołają zwiększony popyt. Podczas gdy wiele towarów wykorzystywano jako lokaty kapitału lub „proto pieniądze” to z czasem pojawiły się pewne atrybuty, które były szczególnie pożądane i pozwalały towarom o tych atrybutach konkurować z innymi. Idealną lokatą kapitału będzie coś, co jest:

  •       *   Trwałe: dobro nie może być łatwo psujące się ani łatwe do zniszczenia. Zatem pszenica nie jest idealną lokatą kapitału.

  •       *   Przenośne: towar musi być łatwy w transporcie i przechowywaniu, umożliwiając zabezpieczenie go przed utratą lub kradzieżą oraz umożliwiając handel na duże odległości. Krowa jest więc mniej idealna niż złota bransoletka.

  •       *   Zamienne: jeden egzemplarz tego towaru powinien być wymienny z innym o takiej samej ilości. Bez zamienności zbieżność problemu potrzeb pozostaje nierozwiązana. Zatem złoto jest lepsze niż diamenty, które mają nieregularny kształt i jakość.

  •       *   Weryfikowalne: towar musi być łatwy do szybkiego zidentyfikowania i zweryfikowania jako autentyczny. Łatwa weryfikacja zwiększa zaufanie odbiorcy do handlu i zwiększa prawdopodobieństwo, że transakacja handlowa odbędzie się.

  •       *   Podzielne: dobro musi być łatwe do podziału. Chociaż ta cecha była mniej ważna we wczesnych społeczeństwach, w których handel był rzadki, stała się ważniejsza wraz z rozwojem handlu, a wymieniane ilości stały się mniejsze i bardziej precyzyjne.

  •       *   Rzadkie: Jak określił to Nick Szabo, dobro pieniężne musi mieć „nieuchronną kosztowność”. Innymi słowy, dobro nie może być obfite ani łatwe do zdobycia lub wyprodukowania w znacznej ilości. Niedobór jest być może najważniejszym atrybutem dobrej lokaty kapitału, ponieważ łączy się z wrodzonym ludzkim pragnieniem kolekcjonowania tego, co rzadkie. Jest źródłem oryginalnej wartości przedmiotu stającego się lokatą kapitału.

  •       *   Historycznie utrwalone: im dłużej dane dobro jest postrzegane przez społeczeństwo jako cenne, tym większa jest jego atrakcyjność jako potencjalnej lokaty kapitału. Długotrwale ugruntowany w świadomości ludzi przedmiot lokaty kapitału będzie trudny do wyparcia przez coś nowego, chyba że przez wprowadzenie siłą lub poprzez osiągnięcie znacznej przewagi w atrybutach wymienionych powyżej.

  •       *   Odporne na cenzurę: nowym atrybutem, który nabiera coraz większego znaczenia w naszym nowoczesnym społeczeństwie cyfrowym z wszechobecnym nadzorem, jest odporność na cenzurę. To znaczy, jak trudno jest podmiotowi zewnętrznemu, np. korporacji lub instytucjom rządowym uniemożliwić właścicielowi towaru przechowywanie i korzystanie z niego. Dobra odporne na cenzurę są idealne dla osób żyjących w reżimach, które próbują wymusić kontrolę kapitału lub zakazać różnych form pokojowego handlu.

Poniższa tabela przedstawia oceny bitcoinów, złota i pieniędzy fiducjarnych (takich jak np. dolary) względem wyżej wymienionych atrybutów, a następnie wyjaśnienie każdej z nich:



Powyższe oceny zostały nadane w następujący sposób:
6+ - wybitna, 6 - znakomita, 5 - bardzo dobra, 4 - dobra, 3 - dostateczna, 2 - niedostateczna, 1 - fatalna.

Trwałość:

Złoto jest niekwestionowanym królem trwałości. Ogromna większość złota, które kiedykolwiek wydobyto lub wybito, w tym złoto faraonów, istnieje do dziś i prawdopodobnie będzie dostępna za tysiąc lat. Złote monety, które były używane w starożytności jako pieniądz, nadal mają dziś znaczną wartość. Waluty fiat i Bitcoiny są zasadniczo cyfrowymi zapisami, które mogą przybrać formę fizyczną (np. banknoty papierowe). Zatem nie należy brać pod uwagę ich fizycznej trwałości (ponieważ podarty banknot dolarowy można wymienić na nowy), ale trwałość instytucji, która je wystawia. W przypadku walut fiducjarnych wiele rządów przychodziło i odchodziło przez stulecia, a ich waluty zniknęły wraz z nimi. Papiermark, Rentenmark i Reichsmark Republiki Weimarskiej nie posiadają już żadnej wartości ponieważ instytucja, która je wydała, już nie istnieje. Jeśli historia jest przewodnikiem, szaleństwem byłoby uznanie walut fiat za trwałe w perspektywie długoterminowej - dolar amerykański i funt brytyjski są względnymi anomaliami w tym względzie. Bitcoiny, które nie mają organu wydającego, można uznać za trwałe o ile sieć, która je zabezpiecza dalej działa. Biorąc pod uwagę, że Bitcoin jest jeszcze w powijakach, to jest zbyt wcześnie, aby wyciągać konkludujące wnioski na temat jego trwałości. Istnieją jednak zachęcające oznaki, że pomimo znaczących przypadków, gdy państwa narodowe próbują regulować Bitcoiny i wielu ataków hackerskich, sieć nadal działa wykazując przy tym niezwykły stopień stabilności.

Podręczność:

Bitcoin to najbardziej podręczna lokata kapitału, jaka kiedykolwiek była używana przez człowieka. Klucze prywatne reprezentujące setki milionów dolarów mogą być przechowywane na małym dysku USB i łatwo przenoszone w dowolne miejsce. Co więcej, równie ogromne kwoty mogą być przesyłane pomiędzy ludźmi znajdującymi się na przeciwległych krańcach ziemi. Waluty fiducjarne, jako zasadniczo cyfrowe, są również wysoce przenośne. Jednak regulacje rządowe i kontrola kapitału oznaczają, że duże transfery gotówki zwykle zajmują dni lub mogą być w ogóle niemożliwe. Gotówkę można wykorzystać, aby uniknąć kontroli kapitału, ale wówczas ryzyko przechowywania i koszty transportu stają się znaczące. Złoto ponieważ ma formę fizyczną i jest niezwykle gęste, jest zdecydowanie najmniej przenośne. Nic dziwnego, że większość kruszców nigdy nie jest transportowana. Kiedy kruszec jest przenoszony pomiędzy kupującym a sprzedającym, zazwyczaj jest to tylko tytuł przekazywanego złota, a nie sam fizyczny kruszec. Przesyłanie fizycznego złota na duże odległości jest kosztowne, ryzykowne i czasochłonne.

Zamienność:

Złoto jest standartowym przykładem zamienności. Po stopieniu uncja złota jest zasadniczo nieodróżnialna od każdej innej uncji, a handel złotem na rynku zawsze odbywał się w ten właśnie sposób. Z drugiej strony waluty fiducjarne są tak zamienne, na ile pozwalają im na to instytucje emitujące. Chociaż może się zdarzyć, że banknot określonego nominału jest zwykle traktowany w ten sam sposób przez każdą stronę transakcji, która je akceptuje, zdarzają się jednak sytuacje, w których banknoty o dużych nominałach są traktowane inaczej niż te o niższych nominałach. Na przykład rząd Indii próbując wyeliminować nieopodatkowany szary rynek w Indiach, całkowicie zdemonetyzował swoje banknoty o nominałach 500 i 1000 rupii. Demonetyzacja spowodowała, że ​​banknoty 500 i 1000 rupii obniżyły swoją wartość w stosunku do ich wartości nominalnej, przez co nie były już naprawdę zamienne z banknotami o podobnym niższym nominale. Bitcoiny można zamieniać na poziomie sieci co oznacza, że ​​każdy bitcoin, gdy jest przesyłany, jest traktowany tak samo w sieci Bitcoin. Ponieważ jednak Bitcoiny można prześledzić na blockchainie, określony Bitcoin może zostać skażony przez jego użycie w nielegalnym handlu, a handlowcy lub giełdy mogą zostać zmuszone do nieakceptowania takich skażonych bitcoinów. Bez poprawy prywatności i anonimowości protokołu sieciowego, Bitcoinów nie można uznać za zamienne jak złoto.

Weryfikowalność:

W większości przypadków zarówno waluty fiducjarne jak i złoto są dość łatwe do zweryfikowania pod kątem autentyczności. Jednak pomimo wprowadzenia na banknotach funkcji zapobiegających fałszerstwom, państwa narodowe i ich obywatele wciąż stoją w obliczu możliwości oszustwa fałszywymi banknotami. Złoto również nie jest odporne na podrabianie. Wyrafinowani przestępcy wykorzystywali pozłacany wolfram i oszukiwali inwestorów, którzy płacili za w rzeczywistości fałszywe złoto. Z drugiej strony Bitcoiny można zweryfikować z matematyczną pewnością. Za pomocą podpisów kryptograficznych właściciel Bitcoinów może publicznie udowodnić, że jest właścicielem tych bitcoinów, na które wskazuje jako na swoje.

Podzielność:

Bitcoin można podzielić na setne milionów i przesyłać je w tak nieskończenie małych kwotach (opłaty sieciowe mogą jednak sprawić, że przesyłanie niewielkich kwot stanie się nieekonomiczne). Waluty narodowe są zwykle podzielne, aż do drobnych, które mają już niewielką siłę nabywczą, dzięki czemu są one w praktyce wystarczająco podzielne. Złoto, choć fizycznie podzielne, staje się trudne w użyciu, gdy jest podzielone na wystarczająco małe ilości, które mogłyby być przydatne w codziennych transakcjach o niskiej wartości.

Rzadkość:

Cechą, która najbardziej wyraźnie odróżnia Bitcoiny od walut fiducjarnych i złota, jest z góry określony ich niedobór. Z założenia można stworzyć maksymalnie 21 milionów Bitcoinów. Daje to właścicielowi Bitcoinów znany procent całkowitej możliwej podaży. Na przykład właściciel 10 bitcoinów wiedziałby, że co najwyżej 2,1 miliona ludzi na ziemi (mniej niż 0,03% populacji na świecie) może mieć tyle bitcoinów, co on. Złoto, choć pozostaje dość rzadkie w historii, nie jest odporne na wzrost podaży. Gdyby kiedykolwiek doszło do tego, że nowa metoda wydobywania lub pozyskiwania złota stałaby się ekonomiczna, podaż złota mogłaby gwałtownie wzrosnąć (przykłady obejmują wydobycie złota z dna morskiego lub asteroid). Wreszcie, waluty fiducjarne, chociaż są stosunkowo nowym wynalazkiem historii, okazały się podatne na ciągły wzrost podaży. Państwa-narody wykazały stałą skłonność do zwiększania podaży pieniądza w celu rozwiązania krótkoterminowych problemów politycznych. Tendencje inflacyjne rządów na całym świecie powodują, że oszczędności właściciela mogą z czasem tracić na wartości.

Historyczne utrwalenie:

Żadne dobro monetarne nie ma tak długiej i tak bogatej historii jak złoto, które było cenione niemal odkąd istniała ludzka cywilizacja. Monety bite w odległych czasach starożytności nadal mają dziś znaczącą wartość. Tego samego nie można powiedzieć o walutach fiducjarnych, które są stosunkowo niedawną anomalią historii. Od samego początku waluty fiducjarne wykazywały niemal uniwersalną tendencję do ostatecznej bezwartościowości. Wykorzystanie inflacji jako podstępnego sposobu niewidzialnego opodatkowania obywateli było pokusą, której niewiele państw w historii było w stanie się oprzeć. Jeśli XX wiek, w którym pieniądze pieniężne zdominowały światowy porządek monetarny, utrwalił jakąkolwiek prawdę ekonomiczną, to taką właśnie, że nie można ufać w utrzymanie ich wartości w perspektywie długo-, a nawet średnioterminowej. Bitcoin, pomimo swojego krótkiego istnienia, przetrwał wystarczająco dużo prób na rynku by przyjąć, że nie przestanie być traktowany jako ceniony aktyw w najbliższym okresie czasu. Co więcej, efekt Lindy'ego (im dłużej coś trwa, tym dłużej będzie trwać - od tłum.) sugeruje, że im dłużej Bitcoin istnieje, tym większa jest pewność społeczeństwa, że ​​będzie istniał jeszcze długo w przyszłości. Innymi słowy, zaufanie społeczne do nowego dobra pieniężnego ma charakter asymptotyczny, co ilustruje poniższy wykres:




Jeśli Bitcoin będzie istniał przez 20 lat, będzie niemal powszechna pewność, że będzie on dostępny zawsze, podobnie jak ludzie wierzą w to, że Internet jest trwałym dobrem współczesnego świata.

Odporność na cenzurę:

Jednym z najważniejszych źródeł wczesnego popytu na Bitcoiny było ich wykorzystanie w nielegalnym handlu narkotykami. Wielu później błędnie przypuszczało, że pierwotne zapotrzebowanie na bitcoiny wynikało z ich rzekomej anonimowości. Bitcoin jest jednak daleki od anonimowej waluty; każda transakcja przesyłana w sieci Bitcoin jest zawsze rejestrowana w publicznym blockchainie. Historyczny zapis transakcji pozwala na późniejszą analizę kryminalistyczną w celu ustalenia źródła przepływu środków. Była to taka analiza, która doprowadziła do zatrzymania sprawcy sławnego włamania do giełdy MtGox. Chociaż prawdą jest, że wystarczająco ostrożna i pracowita osoba może ukryć swoją tożsamość podczas korzystania z Bitcoina, to nie z tego powodu Bitcoin był tak popularny w handlu narkotykami. Kluczowym atrybutem, który sprawia, że ​​Bitcoin jest cenny dla nielegalnych aktywności jest to, że nie wymaga żadnych zezwoleń na poziomie sieci. Gdy Bitcoiny są przesyłane w swojej sieci, żaden człowiek nie decyduje czy transakcja powinna być dozwolona. Jako rozproszona sieć peer-to-peer, Bitcoin jest ze swej natury odporny na cenzurę. Stoi to w wyraźnej sprzeczności ze współczesnym systemem bankowym, w którym państwa regulują banki i inne bramki przekazów pieniężnych, aby otrzymywać zgłoszenia o nielegalnym wykorzystaniu walorów pieniężnych i by móc im zapobiegać. Klasycznym przykładem regulowanych transferów pieniędzy są kontrole kapitału. Np. bogatemu milionerowi może być bardzo trudno przenieść swoje bogactwo do nowego miejsca zamieszkania, jeśli chce uciec przed opresyjnym reżimem. Chociaż złoto nie jest emitowane przez państwa, jego fizyczny charakter utrudnia przesyłanie go na odległość, co czyni go bardziej podatnym na regulacje państwowe niż Bitcoiny. Indyjska ustawa o kontroli złota jest przykładem takiej regulacji.

Bitcoin wyróżnia się w większości wymienionych powyżej atrybutów, co pozwala mu konkurować tak z nowoczesnymi jak i starożytnymi walorami pieniężnymi i stanowi silną zachętę do jego coraz większej akceptacji. W szczególności silna kombinacja odporności na cenzurę i absolutnego niedoboru była silnym czynnikiem motywującym zamożnych inwestorów do przeznaczania części swojego majątku na tę rodzącą się nową klasę aktywów.

Ewolucja pieniądza

We współczesnej ekonomii monetarnej istnieje obsesja na punkcie wymiany pieniędzy. W XX wieku państwa zmonopolizowały emisję pieniądza i nieustannie podważały jego wykorzystanie jako lokaty kapitału tworząc fałszywe przekonanie, że pieniądz definiuje się przede wszystkim jako środek wymiany. Wielu skrytykowało Bitcoin jako nieodpowiednie pieniądze, ponieważ jego cena była zbyt niestabilna, aby nadawać się jako środek wymiany. To jednak stawia wszystko na głowie. Pieniądz zawsze ewoluował etapami, a rola lokaty kapitału poprzedzała pełnienie przez niego roli wymiany. Jeden z ojców ekonomii marginalistycznej, William Stanley Jevons wyjaśnił, że:

Historycznie rzecz biorąc … wydaje się, że złoto służyło przede wszystkim jako towar ceniony ze względów ozdobnych; po drugie, jako zgromadzone bogactwo; po trzecie, jako środek wymiany; i wreszcie jako miara wartości.

Przy użyciu nowoczesnej terminologii pieniądze zawsze ewoluują w następujących czterech etapach:

  •       *   Kolekcjonerskie. Na pierwszym etapie ewolucji pieniądze są pożądane wyłącznie z powodu ich szczególnych właściwości, które zwykle stają się kaprysem posiadacza. Muszle, koraliki i złoto były kolekcjonerskie, zanim później przeszły na bardziej znane role pieniędzy.

  •       *   Lokata kapitału: Gdy są już wymagane przez wystarczającą liczbę osób ze względu na swoje cechy szczególne, pieniądze zostaną uznane za sposób na utrzymanie i przechowywanie wartości w czasie. W miarę, jak towar staje się coraz bardziej uznawany za odpowiednią lokatę kapitału, jego siła nabywcza wzrośnie, gdy coraz więcej ludzi z tego powodu będzie go chcieć. Siła nabywcza lokaty kapitału ostatecznie się ustabilizuje, gdy zostanie on powszechnie przyjęty, a napływ nowych ludzi pragnących go jako lokaty kapitału zmaleje.

  •       *   Środek wymiany: Kiedy pieniądz zostanie w pełni przyjęty jako lokata kapitału, jego siła nabywcza ustabilizuje się. Po ustabilizowaniu się siły nabywczej koszt alternatywny wykorzystania pieniędzy do wykonania transakcji zmniejszy się do poziomu, na którym jest odpowiedni do wykorzystania jako środek wymiany. W pierwszych dniach istnienia Bitcoina wiele osób nie doceniało ogromnych kosztów alternatywnych używania Bitcoinów jako środka wymiany, a nie jako lokaty kapitału. Słynna historia człowieka płacącego 10 000 bitcoinami (o wartości około 94 milionów dolarów w chwili pisania tego artykułu) za dwie pizze ilustruje to zamieszanie.

  •       *   Jednostka miary. Kiedy pieniądze są szeroko stosowane jako środek wymiany, towary są wyceniane w stosunku do nich. Oznacza to, że koszt wymiany do pieniędzy będzie dostępny dla większości towarów. Jest powszechnym błędnym przekonaniem, że ceny Bitcoinów są dziś dostępne dla wielu towarów. Na przykład, choć filiżanka kawy może być dostępna do kupienia za pomocą Bitcoinów to podana cena nie jest prawdziwą ceną Bitcoina; jest to raczej cena w dolarach żądana przez sprzedającego w przeliczeniu po bieżącym kursie rynkowym USD / BTC. Gdyby cena bitcoinów spadła w dolarach, liczba Bitcoinów żądanych przez kupca zwiększyłaby się proporcjonalnie. Tylko wtedy, gdy sprzedający są gotowi zaakceptować Bitcoiny do zapłaty bez względu na ich kurs wymiany względem walut fiducjarnych, możemy naprawdę myśleć o BTC jako jednostce rozliczeniowej.

Dobra pieniężne, które nie są jeszcze jednostką rozliczeniową, można uznać za „częściowo spieniężone”. Dziś złoto pełni taką rolę, będąc lokatą kapitału, ale pozbawioną roli wymiany i jednostki rozliczeniowej dzięki interwencji rządu. Możliwe jest również, że jeden towar spełnia rolę wymiany pieniędzy, podczas gdy inny towar wypełnia inne role. Jest to zwykle prawdziwe w odniesieniu do krajów z dysfunkcyjnymi instytucjami rządowymi, takich jak Argentyna lub Zimbabwe. W swojej książce "Digital Gold" Nathaniel Popper pisze:

W Ameryce dolar płynnie spełnia trzy funkcje pieniądza: zapewnia środek wymiany, jednostkę do pomiaru kosztu towarów oraz aktywa, w których można przechowywać wartość. Z drugiej strony w Argentynie, podczas gdy peso było używane jako środek wymiany do codziennych zakupów - nikt nie używał go jako lokaty kapitału. Utrzymywanie oszczędności w peso było równoznaczne z wyrzucaniem pieniędzy. Ludzie wymieniali więc peso, które chcieli zaoszczędzić na dolary, dzięki czemu ich wartość była lepsza niż peso. Ponieważ peso było tak niestabilne, ludzie zwykle pamiętali ceny w dolarach, co z czasem zapewniało bardziej wiarygodną jednostkę miary.

Bitcoin przechodzi obecnie z pierwszego etapu monetyzacji do drugiego. Prawdopodobnie minie kilka lat, zanim Bitcoin przejdzie z etapu lokaty kapitału do prawdziwego środka wymiany, a droga, którą trzeba do tego przejść wciąż jest obarczona ryzykiem i niepewnością. Uderzające jest, że to samo przejście zajęło wiele wieków dla złota. Nikt żywy nie widział monetyzacji towaru w czasie rzeczywistym (tak jak ma to miejsce w przypadku Bitcoina), więc nie ma cennego doświadczenia w zakresie tego, jak ten proces będzie przebiegał.

Zależność od ścieżki

W trakcie monetyzacji dobro pieniężne nabywa mocny siły nabywczej. Wielu komentuje, że wzrost siły nabywczej Bitcoinów stwarza wrażenie „bańki”. Chociaż ten termin często jest używany lekceważąco, aby zasugerować, że cena Bitcoina jest rażąco zawyżona, jest on przypadkowo trafny. Cechą wspólną wszystkich dóbr pieniężnych jest to, że ich siła nabywcza jest wyższa, niż można to uzasadnić jedynie ich wartością użytkową. Rzeczywiście wiele historycznych pieniędzy nie miało żadnej wartości użytkowej. Różnicę między siłą nabywczą towaru monetarnego, a wartością wymienną, jaką mógłby on wykazać ze względu na swoją użyteczność, można uznać za „premię pieniężną”. Gdy dobro pieniężne przechodzi przez etapy monetyzacji (wymienione powyższej), premia pieniężna wzrośnie. Premia nie porusza się jednak po prostej, przewidywalnej linii. Dobre X będące w procesie monetyzacji, może zostać pokonany przez inne dobre Y, które jest bardziej odpowiednie jako pieniądze, a premia pieniężna X może mocno spaść lub całkowicie zniknąć. Premia pieniężna srebra prawie całkowicie zniknęła pod koniec XIX wieku, kiedy rządy na całym świecie w dużej mierze porzuciły go jako walutę na rzecz złota.




Nawet przy braku czynników zewnętrznych, takich jak interwencja rządu lub konkurencja ze strony innych dóbr pieniężnych, premia pieniężna za nowe dobra monetarne nie podąży przewidywalną ścieżką. Ekonomista Larry White zauważył, że:

problem z porównaniem do "bańki" polega oczywiście na tym, że jest ona zgodna z każdą ścieżką cenową, a zatem nie daje żadnego wyjaśnienia dla konkretnej ścieżki cenowej

Proces monetyzacji jest oparty na teorii gier; każdy uczestnik rynku próbuje przewidzieć ogólne zapotrzebowanie innych uczestników, a tym samym przyszłą premię pieniężną. Ponieważ premia pieniężna nie jest przywiązana do żadnej wewnętrznej użyteczności, uczestnicy rynku mają tendencję do niedotrzymywania wcześniejszych cen przy ustalaniu, czy towar pieniężny jest tani czy drogi, oraz czy go kupić czy sprzedać. Związek obecnego popytu z wcześniejszymi cenami jest znany jako „zależność od ścieżki” i być może jest największym źródłem nieporozumień w zrozumieniu ruchów cenowych dóbr pieniężnych.

Kiedy siła nabywcza dobra pieniężnego rośnie wraz ze wzrostem adopcji, zmieniają się odpowiednio oczekiwania rynku dotyczące tego, co można określić jako „tanie” i „drogie”. Podobnie gdy cena dobra pieniężnego ulega załamaniu, oczekiwania mogą zmienić się w ogólne przekonanie, że wcześniejsze ceny były „nieracjonalne” lub nadmiernie zawyżone. Zależność pieniądza od ścieżki ilustrują słowa znanego menadżera zarządzającego funduszem z Wall Street, Josha Browna:

Kupiłem [Bitcoiny] za około 2300 $ i natychmiast miałem je podwojone. Potem zacząłem mówić „nie mogę kupić więcej” gdy cena wzrosła, mimo że była to opinia oparta na niczym innym niż na cenie, po której ją pierwotnie nabyłem. Potem, gdy nastąpił spadek cen w ciągu ostatniego tygodnia z powodu chińskich restrykcji wobec giełd, zacząłem mówić sobie: „Och, dobrze, mam nadzieję, że cena zostanie jeszcze bardziej obniżona, żebym mógł kupić więcej”.

Prawda jest taka, że pojęcia „tanie” i „drogie” są zasadniczo pozbawione znaczenia w odniesieniu do dóbr pieniężnych. Cena dobra pieniężnego nie jest odzwierciedleniem jego przepływów pieniężnych ani tego jak użyteczny jest, ale raczej miarą tego jak szeroko został zaadaptowany w różnych rolach pieniądza.

Dalsza komplikacja polega na tym, że uczestnicy rynku działają nie tylko jako beznamiętni obserwatorzy, próbujący kupować lub sprzedawać w oczekiwaniu na przyszłe zmiany premii pieniężnej, ale także jako aktywni ewangelizatorzy. Ponieważ nie ma obiektywnie poprawnej premii pieniężnej, nawoływanie do nadrzędnych atrybutów dobra pieniężnego jest bardziej skuteczne niż w przypadku zwykłych towarów, których wartość jest ostatecznie zakotwiczona w przepływach pieniężnych lub popycie na użytkowanie. Zapał religijny uczestników rynku Bitcoina można zaobserwować na różnych forach internetowych, na których właściciele aktywnie promują korzyści płynące z tej kryptowaluty oraz bogactwo, które można uzyskać inwestując w nią. Obserwując rynek Bitcoinów, Leigh Drogen komentuje:

Uznajesz to za religię - historię, którą wszyscy sobie opowiadamy i na którą się zgadzamy. Religia to krzywa adopcji, o której powinniśmy myśleć. Jest prawie idealny - jak tylko ktoś wejdzie, powie wszystkim i rozpocznie ewangelizację. Potem wchodzą ich przyjaciele i zaczynają ewangelizować.

Podczas gdy porównanie z religią może nadać Bitcoinowi aurę irracjonalnej wiary, to jest całkowicie racjonalne, że indywidualny posiadacz BTC ewangelizuje dla wyższej formy pieniądza oraz uznania go za standard przez całe społeczeństwo. Pieniądz stanowi podstawę wszelkiej wymiany handlowej i oszczędności, dlatego przyjęcie wyższej formy pieniądza ma ogromne, multiplikatywne korzyści dla tworzenia bogactwa przez wszystkich członków społeczeństwa.

Kształt monetyzacji

Chociaż nie ma żadnych zasad a priori dotyczących ścieżki, jaką podąża dobro monetarne gdy jest ono generowany przez monetyzację, pojawił się ciekawy wzorzec podczas stosunkowo krótkiej historii monetyzacji Bitcoin. Cena Bitcoina wydaje się podążać za wzorem fraktali o rosnącej wielkości, gdzie każda iteracja fraktala odpowiada klasycznemu kształtowi krzywych Hype’u Gartnera (cykle zainteresowań konsumentów i użytkowników nowymi technologiami - od tłum.).




W swoim artykule na temat Spekulacyjnej adopcji Bitcoina / Teorii cen Michael Casey twierdzi, że rozwijające się cykle Gartnera reprezentują etapy standardowej krzywej adopcji, po której następowało wiele transformacyjnych technologii stających się powszechnie stosowanymi w społeczeństwie.




Każdy cykl Gartnera zaczyna się od entuzjazmu dla nowej technologii, a cena rośnie poprzez zaangażowanie tych uczestników rynku, do których można w tym cyklu dotrzeć. Najwcześniejsi kupujący zazwyczaj mają silne przekonanie o transformacyjnej naturze technologii, w którą inwestują. W końcu cały rynek ogarnia entuzjazm, gdy wyczerpuje się liczba nowych osób, do których można dotrzeć w tym cyklu, a sprzedaż dominują spekulanci bardziej zainteresowani szybkimi zyskami niż samą technologią.

Po szczycie cyklu ceny gwałtownie spadają, a w miejsce spekulacyjnego entuzjazmu pojawia się rozpacz, szyderstwa i poczucie, że technologia wcale nie była transformacyjna. Ostatecznie cena osiąga tzw. dno i cykl wchodzi w fazę plateau, w którym do pierwotnych inwestorów mających silne przekonanie, dołącza nowa grupa uczestników (tzw. kohorta), która była w stanie wytrzymać ból spowodowany gwałtownym załamaniem i doceniła znaczenie technologii.

Płaskowyż (inaczej: plateau - od tłum.) utrzymuje się przez dłuższy czas i tworzy, jak to nazywa Casey, „stabilną, nudną nizinę”. Podczas tej fazy zainteresowanie publiczne technologią będzie maleć, ale będzie ona nadal rozwijana, a liczba silnych przekonanych nią będzie powoli rosła. Nowa baza jest wtedy ustalana na następny cykl Hype'u, ponieważ zewnętrzni obserwatorzy zauważają, że technologia nie zanika, a zainwestowanie w nią może nie być aż tak ryzykowne, jak się wydawało podczas fazy spadkowej. Następny cykl przyniesie znacznie większą liczbę użytkowników i będzie on znacznie większy, niż poprzednio.

Bardzo niewiele osób biorących udział w powtarzaniu się cyklów Gartnera poprawnie przewidzi jak wysokie będą ceny w danym cyklu. Ceny zwykle osiągają poziomy, które wydawałyby się absurdalne dla większości inwestorów na najwcześniejszych etapach cyklu. Kiedy cykl się kończy, najczęstszą przyczyną jest zwykle krytyka mediów. Chociaż oficjalnie podawana przyczyna (np. upadek giełdy) może być zdarzeniem przyspieszającym, nie jest to jednak podstawowa przyczyna zakończenia cyklu. Cykle Gartnera kończą się z powodu wyczerpania uczestników rynku osiągalnych w tym cyklu.

Z tego wynika, że złoto podążyło za klasycznym wzorem cyklu Gartnera od późnych lat 70. do wczesnych lat 2000. Można spekulować, że cykl ten jest nieodłączną dynamiką społeczną procesu monetyzacji.




Kohorty Gatnera

Od momentu pojawienia się pierwszej giełdowej ceny w 2010 r. na rynku Bitcoina obserwowano cztery główne cykle hype'a Gartnera. Z perspektywy czasu możemy precyzyjnie określić przedziały cenowe poprzednich cykli. Możemy również jakościowo zidentyfikować kohortę inwestorów, którzy byli powiązani z każdym powtórzeniem cykli.

0 – 1 USD (2009 – marzec 2011 r.): Pierwszy cykl na rynku Bitcoina był zdominowany przez kryptografów, informatyków i cyberpunków, którzy już byli przygotowani do zrozumienia znaczenia przełomowego wynalazku Satoshi Nakamoto oraz stali się pionierami w ustaleniu, że protokół Bitcoin był wolny od wad technicznych.

1 – 30 USD (marzec 2011 r. - lipiec 2011 r.): Drugi cykl przyciągnął zarówno początkujących użytkowników nowych technologii jak i stały strumień ideologicznie motywowanych inwestorów, którzy byli oszołomieni potencjałem bezpaństwowych pieniędzy. Libertarianie, tacy jak Roger Ver, byli zainteresowani Bitcoinem ze względu na możliwości działań antyestablishmentowych w przypadku, gdyby powstająca technologia została powszechnie przyjęta. Wences Casares, genialny i posiadający znakomite powiązania seryjny przedsiębiorca, był również częścią drugiego cyklu Bitcoina i wiadomo, że ewangelizował niektórych z najwybitniejszych technologów oraz inwestorów w Dolinie Krzemowej.

250 – 1100 USD (kwiecień 2013 r. - grudzień 2013 r.): W trzecim cyklu weszli pierwsi inwestorzy detaliczni oraz instytucjonalni, którzy byli gotowi stawić czoła przerażająco skomplikowanym i ryzykownym kanałom płynności, za pomocą których można było kupić Bitcoiny. Głównym źródłem płynności na rynku w tym okresie była japońska giełda MtGox prowadzona przez notorycznie niekompetentnego i nieuczciwego Marka Karpelesa, który później otrzymał karę więzienia za swoją rolę w załamaniu giełdy.

Warto zauważyć, że wzrost ceny Bitcoina podczas wspomnianych cykli był w dużej mierze skorelowany ze wzrostem płynności i łatwością, z jaką inwestorzy mogli go kupować. W pierwszym cyklu nie było jeszcze giełd, a pozyskiwanie bitcoinów odbywało się głównie poprzez wydobycie lub bezpośrednią wymianę z kimś, kto już wcześniej wydobył bitcoiny. W drugim cyklu pojawiły się pierwsze giełdy, ale pozyskiwanie i zabezpieczanie Bitcoinów na tych giełdach było zbyt skomplikowane dla wszystkich, z wyjątkiem najbardziej doświadczonych technologicznie inwestorów. Nawet w trzecim cyklu pojawiały się znaczne przeszkody dla inwestorów przesyłających pieniądze do MtGox w celu kupna BTC. Banki niechętnie utrzymywały kontakt z giełdą, a zewnętrzni pośrednicy, którzy ułatwiali przelewy byli często niekompetentni, nieuczciwi lub jedni i drudzy. Co więcej, wiele osób, którym udało się przelać pieniądze do MtGox, ostatecznie poniosło stratę, gdy giełda została shackowana, a później zamknięta.

Dopiero po upadku giełdy MtGox i dwuletnim zastoju w cenie rynkowej Bitcoina opracowano dojrzałe i głębokie źródła płynności; jako przykłady można podać regulowane giełdy, takie jak GDAX oraz brokerów OTC, jak np. kopalnia Cumberland. Do czasu rozpoczęcia czwartego cyklu w 2016 r. inwestorom detalicznym stosunkowo łatwiej było kupić Bitcoiny i zabezpieczyć je przed utratą.

$1100–$19600? (2014–?):

W chwili pisania tego tekstu rynek bitcoinów przechodzi czwarty główny cykl hype'a. Udział w bieżącym cyklu został zdominowany przez to, co Michael Casey opisał jako „wczesną większość” inwestorów detalicznych i instytucjonalnych.




W miarę pogłębiania się i rozwijania źródeł płynności główni inwestorzy instytucjonalni mają teraz możliwość uczestniczenia w regulowanych rynkach kontraktów futures. Dostępność regulowanego rynku futures toruje drogę do stworzenia ETF Bitcoin, który zapoczątkuje fazy „późną większość” i „maruderów” w kolejnych cyklach.

Chociaż nie można przewidzieć dokładnej wielkości bieżącego cyklu, rozsądne jest przypuszczenie, że cykl osiągnie szczyt w zakresie od 20 000 do 50 000 USD. Znacznie wyższy niż ten zakres, a Bitcoin osiągnąłby znaczną część całkowitej kapitalizacji rynkowej złota (złoto i Bitcoin miałyby równoważne kapitalizacje rynkowe przy cenie Bitcoina około 380 000 USD - aktualne na moment powstania tego tekstu). Znaczna część kapitalizacji rynku złota pochodzi z popytu banku centralnego i jest mało prawdopodobne, aby banki centralne lub państwa narodowe uczestniczyły w tym szczególnym cyklu Bitcoina.

Zaangażowanie państw

Ostatni Bitcoinowy cykl hype'a Gartnera rozpocznie się, gdy państwa zaczną gromadzić go w ramach własnych rezerw walutowych. Kapitalizacja rynkowa Bitcoina jest obecnie zbyt mała, aby uznać ją za realny dodatek do rezerw w większości krajów. Jednak wraz ze wzrostem zainteresowania sektora prywatnego i kapitalizacją Bitcoina zbliżającą się do 1 biliona dolarów, stanie się on wystarczająco płynny, aby większość państw mogła wejść na ten rynek. Zaangażowanie pierwszego kraju, w którym oficjalnie dodano by Bitcoiny do rezerw walutowych, najprawdopodobniej wyzwoli zaangażowanie innych. Państwa, które najwcześniej przyjęłyby Bitcoina, odnotowałyby największe korzyści w swoich bilansach, gdyby Bitcoin ostatecznie stał się globalną walutą rezerwową. Niestety prawdopodobnie najszybsze w gromadzeniu Bitcoinów będą państwa o największej sile wykonawczej - dyktatury, takie jak Korea Północna. Niechęć do zwrócenia uwagi na poprawę sytuacji finansowej takich państw, a także praktycznie słabe gałęzie wykonawcze zachodnich demokracji spowodują ich zawahanie i w konsekwencji opóźnienie w gromadzeniu Bitcoina dla swoich rezerw.

Wielka ironia losu polega na tym, że Stany Zjednoczone są obecnie jednym z narodów najbardziej otwartych pod względem regulacyjnym wobec Bitcoina, podczas gdy Chiny i Rosja są najbardziej wrogie. USA ryzykują poważnym zachwianiem swojej pozycji geopolitycznej, gdyby Bitcoin zastąpił dolara jako walutę rezerwową na świecie. W latach sześćdziesiątych Charle de Gaulle skrytykował „wygórowany przywilej”, jakim cieszyły Stany Zjednoczone z międzynarodowego ładu monetarnego wypracowanego dzięki umowie z Bretton Woods z 1944 r. Rządy Rosji i Chin nie obudziły się jeszcze, aby dostrzec geo-strategiczne korzyści Bitcoina jako rezerwy walutowej i są obecnie zajęte skutkami, jakie Bitcoin może mieć na ich rynki wewnętrzne. Podobnie jak de Gaulle w latach 60., który zagroził wtedy przywróceniem klasycznego standardu złota w odpowiedzi na wygórowany przywilej Stanów Zjednoczonych, tak Chińczycy i Rosjanie z czasem zobaczą korzyści z zajmowania dużej pozycji swoich rezerw w niepaństwowej lokacie kapitału. Dzięki największej koncentracji mocy wydobywczej BTC w Chinach państwo chińskie ma już wyraźną przewagę w zakresie możliwości dodawania Bitcoina do swojej rezerwy.

USA z dumą uważa się za naród innowatorów, a Dolina Krzemowa jest klejnotem koronnym amerykańskiej gospodarki. Do tej pory Dolina Krzemowa w dużej mierze zdominowała rozmowę z organami regulacyjnymi na temat pozycji, jaką powinny zająć w stosunku do Bitcoina. Jednak sektor bankowy i Rezerwa Federalna USA w końcu po raz pierwszy przeczuwają egzystencjalne zagrożenie, jakie Bitcoin stanowi dla amerykańskiej polityki pieniężnej, jeśli miałby się stać globalną walutą rezerwową. The Wall Street Journal, znany z reprezentowania stanowiska amerykańskiej Rezerwy Federalnej, opublikował komentarz na temat zagrożenia, jakie Bitcoin stanowią dla polityki pieniężnej USA:

Istnieje inne niebezpieczeństwo, być może nawet poważniejsze z punktu widzenia banków centralnych i organów regulacyjnych: Bitcoiny może nie upaść. Jeśli spekulacyjny zapał odnośnie tej kryptowaluty jest jedynie prekursorem tego, aby stał się on szeroko stosowaną alternatywą dla dolara, to w rezultacie zagrozi on monopolowi banków centralnych na pieniądze.

W nadchodzących latach dojdzie do wielkiego starcia pomiędzy przedsiębiorcami oraz innowatorami z Doliny Krzemowej, którzy będą próbowali utrzymać Bitcoiny wolne od kontroli państwa, a sektorem bankowym i bankami centralnymi, które zrobią wszystko, co w ich mocy, aby uregulować Bitcoina i zapobiec zmniejszeniu znaczenia emitentów pieniędzy.

Zaangażowanie państw

Dobro pieniężne nie może stać się powszechnie akceptowanym środkiem wymiany (standardowa ekonomiczna definicja „pieniądza”), zanim nie zostanie powszechnie wycenione, co wynika z tautologicznego powodu, że dobro, które nie jest wyceniane, nie zostanie użyte dla wymiany. W trakcie procesu powszechnego szacowania, a tym samym przechowywania wartości, dobro monetarne wzrośnie w sile nabywczej, tworząc koszt alternatywny do zrzeczenia się go w celu wykorzystania transakcyjnego. Tylko wtedy, gdy koszt alternatywny rezygnacji z lokaty kapitału spadnie do odpowiednio niskiego poziomu, może on stać się powszechnie akceptowanym środkiem wymiany.

Mówiąc ściślej, dobro pieniężne będzie odpowiednie jako środek wymiany tylko wtedy, gdy suma kosztu alternatywnego i kosztu transakcyjnego wykorzystania go w wymianie spadnie poniżej kosztu wykonania transakcji bez niego.

W społeczeństwie opartym na handlu barterowym przejście z lokaty kapitału do roli środka wymiany może nastąpić nawet wtedy, gdy dobro pieniężne zwiększa siłę nabywczą, ponieważ koszty transakcyjne handlu barterowego są niezwykle wysokie. W rozwiniętej gospodarce, w której koszty transakcyjne są niskie, możliwe jest, że powstająca i szybko doceniana lokata kapitału, taka jak Bitcoin, może być wykorzystywana jako środek wymiany, choć w bardzo ograniczonym zakresie. Przykładem jest nielegalny rynek narkotyków, na którym kupujący są gotowi poświęcić szansę posiadania Bitcoina, aby zminimalizować znaczne ryzyko zakupu narkotyków za pomocą waluty fiducjarnej.

Istnieją jednak poważne bariery instytucjonalne, aby środek służący do lokaty kapitału stał się powszechnie akceptowanym środkiem wymiany w rozwiniętym społeczeństwie. Państwa wykorzystują podatki jako potężny środek ochrony swoich suwerennych pieniędzy przed wyparciem przez konkurencyjne dobra pieniężne. Suwerenne pieniądze nie tylko korzystają z ciągłego źródła popytu, ponieważ podatki są przekazywane tylko w nim, ale konkurujące dobra pieniężne są opodatkowane za każdym razem, gdy są obracane po wyższych cenach. Ten ostatni rodzaj opodatkowania stwarza znaczące utrudnienia w korzystaniu z lokaty kapitału jako środka wymiany.

Upośledzenie rynkowych dóbr monetarnych nie stanowi jednak bariery nie do pokonania dla ich przyjęcia jako powszechnie akceptowanego środka wymiany. Jeśli wiara zaginie w suwerenne pieniądze, jej wartość może spaść w procesie znanym jako hiperinflacja. Kiedy suwerenne pieniądze hiperinflują, ich wartość najpierw spada w stosunku do najbardziej płynnych dóbr w społeczeństwie, takich jak złoto lub obce pieniądze, takich jak dolar amerykański, jeśli są one tylko dostępne. Gdy nie są dostępne żadne towary płynne lub ich zapasy są ograniczone, hiperinflujące pieniądze będą obniżały swoją wartość w stosunku do dóbr fizycznych, takich jak nieruchomości i towary. Archetypowym obrazem hiperinflacji jest sklep spożywczy opróżniony ze wszystkich swoich produktów, gdy konsumenci uciekają przed gwałtownie malejącą wartością pieniędzy swojego kraju.




W końcu, gdy wiara zostanie całkowicie utracona podczas hiperinflacji, suwerenne pieniądze nie będą już przez nikogo akceptowane, a społeczeństwo albo przejdzie na wymianę barterową, albo jednostka monetarna zostanie całkowicie zastąpiona jako środek wymiany. Przykładem tego procesu było zastąpienie dolara Zimbabwe dolarem amerykańskim. Zastąpienie suwerennego pieniądza zagranicznym jest utrudnione z powodu niedoboru pieniądza zagranicznego i braku zagranicznych instytucji bankowych zapewniających płynność.

Możliwość łatwego przesyłania bitcoinów ponad granicami i brak potrzeby posiadania systemu bankowego sprawiają, że Bitcoin jest idealnym dobrem pieniężnym do zdobycia dla osób dotkniętych hiperinflacją. W nadchodzących latach, gdy pieniądze zaczną podążać za historycznym trendem w kierunku ostatecznej bezwartościowości, Bitcoin stanie się coraz popularniejszym wyborem dla globalnych oszczędności, do których należy uciekać. Kiedy pieniądze krajowe zostaną porzucone i zastąpione Bitcoinem, Bitcoin zmieni się z lokaty kapitału w tym społeczeństwie w ogólnie akceptowany środek wymiany. Daniel Krawisz ukuł termin „hyperbitcoinizacja”, aby opisać ten proces.

Częste nieporozumienia

Znaczna część tego artykułu koncentruje się na monetarnej naturze Bitcoina. Dzięki temu fundamentowi możemy teraz rozwiązać niektóre z najczęściej spotykanych nieporozumień na jego temat.




Bitcoin to bańka

Bitcoin, podobnie jak wszystkie inne rynkowe dobra pieniężne, wykazuje premię pieniężną. To właśnie ta premia pieniężna podsyca powszechną krytykę, jakoby Bitcoin był „bańką” (spekulacyjną - od tłum.). Wszystkie towary pieniężne oferują jednak premię pieniężną. Rzeczywiście, właśnie ta premia (nadwyżka w stosunku do ceny popytu wynikającej z użytkowania) jest cechą charakterystyczną wszystkich środków pieniężnych. Innymi słowy, pieniądze są zawsze i wszędzie tego typu bańką. Paradoksalnie dobro pieniężne może zarówno stać się bańką i być jednocześnie niedoszacowane, jeśli znajduje się na wczesnym etapie swojej adopcji do użycia jako pieniądz.

Bitcoin jest zbyt zmienny

Zmienność ceny Bitcoina jest związana z jego początkami. W pierwszych latach swojego istnienia Bitcoin zachowywał się jak groszowe akcje jakiej spółki, a każdy duży nabywca - taki jak bliźniaki Winklevoss - mógł wywołać znaczny wzrost jego ceny. W miarę wzrostu adopcji i płynności, zmienność Bitcoina spadła proporcjonalnie. Kiedy Bitcoin osiągnie poziom kapitalizacji rynkowej złota, będzie wykazywał przybliżony poziom zmienności. Z kolei po przekroczeniu poziomu kapitalizacji rynkowej złota, niestabilność ceny Bitcoina spadnie do poziomu, który sprawi, że będzie on odpowiedni do wykorzystania jak powszechnie stosowane medium wymiany. Jak wcześniej zostało ty wspominane, monetyzacja Bitcoin odbywa się w serii cykli Gartnera. Zmienność jest najniższa podczas fazy plateau cyklu hype'a, podczas gdy najwyższa jest w fazach szczytowych i zniżkowych cyklu. Każdy cykl obserwuje mniejszą zmienność niż poprzednie, wraz ze wzrostem płynności rynku.

Opłaty transakcyjne są zbyt wysokie

Ostatnia krytyka sieci Bitcoin dotyczy tego, że wzrost opłat za przesyłanie Bitcoinów czyni ją nieodpowiednią jako system płatności. Jednakże wzrost opłat jest zdrowy i oczekiwany. Opłaty transakcyjne to koszt wymagany do zapłacenia górnikom bitcoinowym za zabezpieczenie sieci poprzez sprawdzanie poprawności transakcji. Górnicy mogą otrzymywać wynagrodzenia albo przez opłaty transakcyjne albo przed nagrody blockowe (nowo wykopane Bitcoiny - od tłum.), które są dopłatą inflacyjną ponoszoną przez obecnych właścicieli Bitcoinów.

Biorąc pod uwagę ustalony harmonogram pojawiania się nowych Bitcoinów - politykę pieniężną, która czyni z nich idealną lokatę kapitału - nagrody blockowe ostatecznie spadną do zera, a sieć będzie musiała zostać zabezpieczona opłatami transakcyjnymi. Sieć z „niskimi” opłatami to sieć o niskim poziomie bezpieczeństwa i podatna na zewnętrzną cenzurę. Ci, którzy promują nisko-kosztowe alternatywy do Bitcoina, nieświadomie wskazują na słabość tych tak zwanych „monet alternatywnych” (altcoiny - od tłum.).

Pozornie słusznym źródłem krytyki „wysokich” opłat transakcyjnych Bitcoina jest przekonanie, że Bitcoin powinien być najpierw systemem płatności, a dopiero później lokatą kapitału. Jak wynikało jednak z analizy genezy powstania pieniądza, przekonanie to wywraca wszystko do góry nogami. Tylko wtedy, gdy Bitcoin stanie się głęboko ugruntowanym sposobem lokowania majątku, dopiero wtedy stanie się odpowiednim środkiem wymiany. Ponadto, gdy koszt obrotu Bitcoinami osiągnie poziom, na którym będzie od odpowiedni dla medium wymiany, większość transakcji nie będzie miała miejsca w samej sieci Bitcoin, ale w sieciach „drugiej warstwy” o znacznie niższych opłatach. Sieci drugiej warstwy, takie jak sieć Lightning, zapewniają nowoczesny odpowiednik weksli, które były używane do przenoszenia tytułu własności złota w XIX wieku. Weksle były używane przez banki, ponieważ transport reprezentowanego przez nie kruszcu był znacznie droższy niż przesłanie banknotu reprezentującego tytuł do złota. Jednak w przeciwieństwie do weksli, sieć Lightning pozwoli na transfer Bitcoinów po niskich kosztach, jednocześnie wymagając niewielkiego zaufania lub wcale nie wymagając zaufanych pośredników, takich jak banki. Rozwój sieci Lightning jest niezwykle doniosłą innowacją techniczną w historii Bitcoina, a jej wartość stanie się widoczna, gdy zostanie ostatecznie dopracowana i szeroko zaadoptowana w nadchodzących latach.

Konkurencja

Jako protokół typu open source zawsze można było skopiować oprogramowanie Bitcoina oraz imitować jego sieć. Przez lata powstało wielu kopii, począwszy od substytutu czy duplikatu, takiego jak Litecoin, po złożone warianty, takie jak Ethereum, które obiecują możliwość arbitralnie kompleksowych porozumień kontraktowych z wykorzystaniem rozproszonego systemu obliczeniowego. Powszechną krytyką w kwestii inwestycji w Bitcoina jest to, że nie będzie w stanie utrzymać swojej wartości w sytuacji, gdy w łatwy sposób można stworzyć sieci konkurencyjne, w których można stosować najnowsze innowacje oraz funkcje oprogramowania.




Błędem takiego podejścia jest to, że w wynikach tworzonych przez lata konkurencyjnych systemów brakuje „efektu sieci” pierwszej i dominującej technologii w tej przestrzeni. Efekt sieciowy - zwiększona wartość używania Bitcoin po prostu dlatego, że jest już dominującą siecią - to cecha sama w sobie. W przypadku każdej technologii, która ma efekt sieci jest to zdecydowanie najważniejsza cecha.

Efekt sieciowy Bitcoina obejmuje płynność jego rynku, liczbę osób, które go posiadają oraz społeczność programistów utrzymujących i poprawiających oprogramowanie oraz świadomość marki. Duzi inwestorzy, w tym państwa, będą poszukiwać najbardziej płynnego rynku, aby można było szybko wejść i wyjść z rynku bez wywierania wpływu na jego cenę. Deweloperzy będą gromadzić się w dominującej i najbardziej utalentowanej społeczności programistów, wzmacniając w ten sposób siłę tejże społeczności. A świadomość marki sama się w tym przypadku wzmacnia, ponieważ potencjalni konkurenci są zawsze wymieniani w kontekście samego Bitcoina.

Rozwidlenie drogi (ang. fork - od tłum.)

Trend, który stał się popularny w 2017 roku, polegał nie tylko na imitowaniu protokołu Bitcoina, ale także na skopiowaniu całej historii jego przeszłych transakcji (znanych jako blockchain). Kopiując łańcuch bloków Bitcoina, a następnie wydzielając nową sieć w procesie znanym jako „fork” (pol. rozwidlenie), konkurenci Bitcoina byli w stanie rozwiązać problem dystrybucji swojego tokena do dużej bazy użytkowników.




Najbardziej znaczący fork miał miejsce 1 sierpnia 2017 roku, kiedy powstała nowa sieć znana jako Bitcoin Cash (BCH). Właściciel określonej liczby bitcoinów, które posiadał przed 1 sierpnia 2017 r. stał się wówczas właścicielem zarówno tychże bitcoinów, jak i dokładnie takiej samej liczby tokenów Bitcoin Cash. Mała, ale głośna społeczność zwolenników BCH niestrudzenie usiłowała zawłaszczyć rozpoznawalność marki Bitcoin, zarówno poprzez nazewnictwo ich nowej sieci, jak i kampanię mającą przekonać neofitów rynku Bitcoin, że Bitcoin Cash jest „prawdziwym” Bitcoinem. Próby te w dużej mierze zawiodły, a ta porażka znajduje odzwierciedlenie w kapitalizacji rynkowej obu sieci. Jednak dla nowych inwestorów pozostaje oczywiste ryzyko, że konkurent może sklonować Bitcoina oraz jego blockchain i uda mu się go wyprzedzić pod względem kapitalizacji rynkowej, stając się de facto Bitcoinem.

Ważną zasadę można wyodrębnić z głównych forków, które przydarzyły się zarówno sieciom Bitcoin, jak i Ethereum. Większość kapitalizacji rynkowej pozostanie w sieci, która zachowa najlepszą (w org. - najwyższego kalibru) i najbardziej aktywną społeczność deweloperką. Chociaż Bitcoin można postrzegać jako rodzące się pieniądze, jest to także sieć komputerowa zbudowana na oprogramowaniu, które należy utrzymywać i nieustannie ulepszać. Kupowanie tokenów w sieci, która ma niewielką lub niedoświadczoną grupę programistów, byłoby podobne do kupowania klonu systemu Microsoft Windows, który nie byłby obsługiwany przez najlepszych programistów Microsoft. Z historii forków, które miały miejsce w 2017 roku jasno wynika, że najlepsi i najbardziej doświadczeni informatycy oraz kryptografowie są zaangażowani w rozwijanie oryginalnego Bitcoina, a nie w rosnący legion naśladowców, który został na jego podobieństwo stworzony.

Realne zagrożenia

Choć powszechna krytyka Bitcoina, z którą można spotkać się w mediach i wystąpieniach ekonomistów, jest niewłaściwa i oparta na błędnym rozumieniu pieniądza, istnieją jednak realne i znaczące czynniki ryzyka przy inwestowaniu w Bitcoin. Rozsądnym krokiem dla potencjalnego inwestora byłoby więc rozważenie i oszacowanie tego ryzyka przed podjęciem ewentualnej decyzji.

Ryzyko protokołu

Protokół Bitcoina i prymitywna kryptografia, na której jest on budowany, mogą mieć w sobie wadę projektową lub mogą być zagrożone w związku z rozwojem obliczeń kwantowych. Jeśli w protokole zostanie znaleziona luka lub jakiś nowy sposób obliczeń umożliwi złamanie kryptografii leżącej u podstaw Bitcoina, wiara w niego może zostać poważnie zagrożona. Ryzyko związane z protokołem było najwyższe we wczesnych latach rozwoju Bitcoina, kiedy wciąż było niejasne, nawet dla doświadczonych kryptografów, czy Satoshi Nakamoto rzeczywiście znalazł rozwiązanie problemu bizantyjskich generałów. Obawy o poważne wady protokołu Bitcoina zmniejszyły się na przestrzeni lat, ale biorąc pod uwagę jego technologiczny charakter, ryzyko protokołu zawsze będzie aktualne, choćby tylko teoretycznie.

Upadki giełd

Będąc z założenia zdecentralizowanym, Bitcoin wykazał niezwykły stopień odporności na liczne próby jego uregulowania lub likwidacji podejmowane przez rozmaite rządy. Jednakże giełdy, na których Bitcoin może być wymieniany do walut fiducjarnych, są wysoce scentralizowane i podatne na regulację, a nawet wyłącznie. Bez giełd i gotowości systemu bankowego do prowadzenia z nimi interesów, proces monetyzacji Bitcoinów zostałby poważnie zahamowany, a nawet całkowicie zatrzymany. Chociaż istnieją alternatywne źródła płynności dla Bitcoina, takie jak brokerzy pozagiełdowi (OTC - od tłum.) i zdecentralizowane rynki kupna i sprzedaży Bitcoinów (takie, jak choćby localbitcoins.com), krytycznie ważny proces ustalania bieżących cen odbywa się na najbardziej płynnych giełdach, które są scentralizowane.

Ograniczenie ryzyka zamknięcia giełdy jest arbitrażem jurysdykcyjnym. Binance, prominentna giełda, która powstała w Chinach, przeniosła się do Japonii po tym, jak chiński rząd zakazał jej działalności w Chinach. Rządy niektórych państw są ostrożne obawiając się zduszenia tej rodzącej się branży, która może okazać się równie znacząca jak Internet, i scedowania w ten sposób ogromnej przewagi konkurencyjnej na rzecz innych państw.

Tylko przy skoordynowanym globalnym zamknięciu giełd bitcoinowych proces monetyzacji zostałby całkowicie zastopowany. Trwa wyścig, aby Bitcoin stał się tak szeroko przyjęty, że całkowite zamknięcie stanie się tak politycznie niewykonalne, jak choćby całkowite zamknięcie Internetu. Możliwość takiego kroku jest jednak nadal realne i należy to wziąć pod uwagę oceniając ryzyko związane z inwestowaniem w Bitcoina. Jak omówiliśmy to w części o zaangażowaniu państw, rządy krajowe w końcu otwierają oczy na groźbę, że niezależna, odporna na cenzurę cyfrowa waluta stanie się realnym zagrożeniem dla ich polityki pieniężnej. Pozostaje jednak otwartą kwestią, czy zareagują na to zagrożenie zanim Bitcoin stanie się tak obwarowany, że działania polityczne przeciwko niemu okażą się nieskuteczne.

Zamienność

Otwarty i transparentny charakter łańcucha bloków Bitcoina umożliwia organom rządowym oznaczanie niektórych monet jako „skażonych” przez ich użycie w zakazanych czynnościach. Chociaż odporność na cenzurę na poziomie protokołu pozwala na przesyłanie tych Bitcoinów, to jeśli pojawią się przepisy zakazujące używania ich przez giełdy lub handlowców, mogą one stać się w dużej mierze bezwartościowe. Bitcoin straciłby wówczas jedną z kluczowych właściwości towaru monetarnego: zamienność.

Aby udoskonalić zamienność Bitcoinów, należy wprowadzić ulepszenia na poziomie protokołu, aby poprawić prywatność transakcji. Chociaż w tym zakresie wprowadzono już nowe rozwiązania, pioniersko zastosowane w kryptowalutach, takich jak Monero i Zcash, istnieją poważne kompromisy technologiczne pomiędzy wydajnością i złożonością Bitcoin, a jego prywatnością. Stoimy nadal przed otwartym zagadnieniem, czy funkcje zwiększające prywatność można dodać do Bitcoin w taki sposób, który nie naruszy jego przydatności jako pieniędzy.

Konkluzja

Bitcoin to pieniądz w początkowym stadium, który przechodzi z kolekcjonerskiego etapu monetyzacji do stania się sposobem lokowania kapitału. Jest to możliwe, że jako niepaństwowe dobro monetarne na pewnym etapie w przyszłości Bitcoin stanie się globalnym pieniądzem podobnym do złota podczas klasycznego standardu złota w XIX wieku. Możliwość przyjęcia go jako globalnego pieniądza jest dokładnie silnym argumentem za Bitcoinem, i został już sformułowany przez Satoshi Nakamoto w 2010 roku podczas wymiany wiadomości e-mail z Mike'iem Hearn'em:

Jeśli wyobrazisz sobie, że jest on wykorzystywany w jakiejś części światowego handlu, to istnienie tylko 21 milionów monet dla całego świata spowoduje większą wartość za jedną monetę

Sprawa ta została jeszcze bardziej ostro wyartykułowana przez genialnego kryptografa Hala Finneya, odbiorcę pierwszych bitcoinów wysłanych mu przez Nakamoto, wkrótce po ogłoszeniu pierwszego działającego oprogramowania Bitcoin:

[I] sądzę, że Bitcoin odniesie sukcesy i stanie się dominującym systemem płatności stosowanym na całym świecie. Wtedy łączna wartość waluty powinna być równa całkowitej wartości całego bogactwa na świecie. Aktualne szacunki całkowitego światowego bogactwa gospodarstw domowych, do jakich udało mi się dotrzeć, wynoszą od 100 do 300 bilionów dolarów. Biorąc pod uwagę 20 milionów monet, to daje każdej monecie wartość około 10 milionów dolarów.

Nawet jeśli Bitcoin nie miałby stać się pełnoprawnym globalnym pieniądzem i miałby po prostu konkurować ze złotem jako nie-suwerenną lokatą kapitału, obecnie jest on bardzo niedowartościowany. Przeniesienie kapitalizacji rynkowej istniejącej podaży złota (około 8 bilionów dolarów) do maksymalnej podaży Bitcoin wynoszącej 21 milionów monet daje wartość około 380 000 USD na jednego Bitcoina. Jak omawialiśmy to w poprzednich sekcjach, w przypadku atrybutów, które sprawiają, że pieniądz jest odpowiedni do lokowania w nim wartości, Bitcoin przewyższa złoto na każdej osi, z wyjątkiem utrwalonej historii. W miarę upływu czasu i utrwalania się efektu Lindy, ustalona historia nie będzie już przewagą konkurencyjną dla złota. Dlatego nie jest to nierozsądne oczekiwać, że Bitcoin zbliży się, a być może nawet przekroczy, kapitalizację rynku złota w następnej dekadzie. Zastrzeżeniem do tej tezy jest jednak fakt, że duża część kapitalizacji złota pochodzi od banków centralnych utrzymujących go jako lokatę kapitału. Aby Bitcoin osiągnął lub przewyższył kapitalizację złota, niezbędny będzie pewien udział państw. Nie wiadomo jednak czy zachodnie demokracje zaangażują swoje rezerwy w Bitcoina. Bardziej prawdopodobne i niefortunne jest to, że kiepskie dyktatury i kleptokracje będą pierwszymi rządami, które wejdą na rynek Bitcoina.

Jeśli jednak żadne państwo nie zaangażuje się w rynek Bitcoina, to nadal ma on silną pozycję. Jako niepaństwowa lokata kapitału wykorzystywana tylko przez inwestorów detalicznych oraz instytucjonalnych, Bitcoin wciąż znajduje się na wczesnym etapie swojej krzywej adopcji - tak zwana „wczesna większość” wchodzi obecnie na rynek, podczas gdy przed późną większością i maruderami są jeszcze lata przed ewentualnym wkroczeniem na ten rynek. Przy szerszym udziale inwestorów detalicznych, a zwłaszcza inwestorów instytucjonalnych, możliwy jest poziom cen od 100 000 do 200 000 USD.

Posiadanie Bitcoinów jest jednym z niewielu asymetrycznych zakładów, w których mogą brać udział ludzie na całym świecie. Podobnie jak w przypadku opcji kupna, ryzyko inwestora jest mierzone skalą 1x, a jego potencjalna korzyść wciąż może wynieść 100x lub więcej. Bitcoin to pierwsza prawdziwie globalna bańka, której rozmiar i zakres jest ograniczony tylko przez chęć obywateli świata do ochrony swoich oszczędności przed kaprysem rządowego złego zarządzania gospodarczego. Rzeczywiście, Bitcoin powstał jak feniks z popiołów globalnej katastrofy finansowej w 2008 r. - katastrofy, która została wywołana przez politykę banków centralnych, takich jak amerykańska Rezerwa Federalna.

Poza kwestią finansową, rozwój Bitcoina jako niepaństwowej lokaty kapitału będzie miał głębokie konsekwencje geopolityczne. Globalna, nieinflacyjna waluta rezerwowa zmusi państwa narodowe do zmiany pierwotnego mechanizmu finansowania z inflacji na podatki bezpośrednie, co jest o wiele mniej przyjemne politycznie. Rządy zmniejszą się proporcjonalnie do politycznego bólu związanego z przejściem na podatki jako jedyny środek finansowania. Ponadto handel globalny zostanie rozstrzygnięty w sposób, który zaspokoiłby aspiracje Charlesa de Gaulle'a, aby żaden naród nie miał przywileju nad jakimkolwiek innym:

Uważamy, że konieczne jest oparcie handlu międzynarodowego, tak jak to miało miejsce, przed wielkimi nieszczęściami świata, na niekwestionowanej bazie monetarnej oraz takiej, która nie nosi znamienia żadnego konkretnego kraju.

Za 50 lat ową bazą monetarną będzie Bitcoin.



O autorze

Jestem byłym inżynierem Google, który interesuje się austriacką ekonomią. Jestem również mężem i kochającym ojcem Addie i Willa. Obserwuj mnie na Twitterze.

Zastrzeżenie

Poglądy przedstawione w tym artykule i wszelkie ewentualne błędy są moje.

Ten artykuł służy wyłącznie celom informacyjnym. Jego celem nie jest przedstawienie porady inwestycyjnej. Szukaj porady należycie licencjonowanego specjalisty inwestycyjnego.